Co do wybrzeża to mielismy okazję pojechać jeszcze do Watami ale osobiście najmniej mi się podobało bo miasteczko było zupełnie podporządkowane Włoskim i Niemieckim turystom. Zupełnie tutaj się nie odnaleźliśmy ale przejażdżka matatu, widoki i jedzenie w knajpce, w której właściciel przy nas smażył nam rybki… bezcenne.